„Było intensywnie i smacznie. Były radość i wzruszenie. Zatrzymanie i poruszenie.” – tak podsumowuje pierwszy w Polsce Osho Camp przy muzyce na żywo jedna z uczestniczek.
To musiało się tak skończyć…
Camp Zorba the Budha Meditation & Music Camp w skrócie:
- 5 dni intensywnych dni, wypełnionych od rana do wieczora,
- 11 różnych medytacji aktywnych, w tym także takie, które rzadko praktykowane są w Polsce,
- 8 testerów programów terapeutycznych OSHO,
- 11 wspaniałych nauczycieli z Polski i zagranicy (w tym 3 uczniów Osho), którzy potrafili stworzyć atmosferę intymności i wzajemnego zaufania, abyśmy jeszcze bardziej mogli przeżywać swoje „tu i teraz”,
- piękny ośrodek w Oddechowie, który otulił nas bogactwem zieleni i rozpieścił intensywnością smaków końca lata,
- 5 wspaniałych muzyków, którzy sprawili, że nawet dla doświadczonych uczestników medytacje aktywne weszły na zupełnie inny poziom,
- 1 impreza urodzinowa (ale za to jaka!),
- kręgi, tańce, mnóstwo śmiechu i nowe przyjaźnie.
No i Oni:
- cudowni uczestnicy otwarci na wszystko, co dla nich przygotowaliśmy, pełni energii i szacunku do siebie i świata.
To musiało skończyć się kolejną edycją, o której napiszemy już wkrótce! Już teraz możemy zdradzić, że kolejny camp odbędzie się w czerwcu lub lipcu. Jeśli chcesz znać szczegóły jako pierwszy/a, zapisz się na nasz newsletter.
Uczestnicy i organizatorzy o Zorba the Buddha Meditation & Music Camp 2022
Ula, organizatorka:
„Organizując Zorba the Buddha Meditation & Music Camp nie miałam świadomości, że to będzie wyczynowy obóz medytacyjny. Ostatniego dnia, przyzwyczajeni do tańca i przeróżnych medytacji, mieliśmy już naprawdę dobrą kondycję. Chociaż program był bardzo bogaty, nikt nie chciał niczego uronić – w pełnym składzie głęboko wchodziliśmy w propozycje wszystkich nauczycieli.
Dla mnie jako, uczestniczki, to był niezwykły czas. Po raz pierwszy doświadczyłam medytacji przy muzyce na żywo. Długo będę pamiętała także śpiewający krąg, który zrobił Khalid – było pięknie, miękko, bez żadnego napięcia. Osobiście poruszył mnie AUM i otwieranie 14 okien z różnymi emocjami – uwalniające było dla mnie poczuć swoje „nie”.
Zapamiętam także medytację lwiego serca, która prowadziła Nadi. Możliwość poczucia swojej siły, przy jednoczesnym poszanowaniu siły drugiej osoby była piękna i inspirująca. Do dzisiaj jestem wzruszona, kiedy myślę o tym, jak wszyscy pozwoliliśmy sobie zanurzyć się w sobie, otworzyć, rozmrozić.”
Monika, organizatorka:
„Nawet ja, jako organizatorka Zorba the Buddha camp, nie spodziewałam się takiego natężenia i różnorodności wydarzeń. To było niezwykle cenne, że mogłam doświadczyć testerów terapii medytacyjnych oraz różnorodnych medytacji, nawet takich, które nieczęsto pojawiają się w Polsce, jak AUM i przepiękna Medytacja Ziemi.Wyjątkową atmosferę tworzył również zespół muzyków medytatorów. Osho Goldenlight, muzyka medytacyjna, czy Evening Meeting z muzyką na żywo, były dla mnie przepięknym przeżyciem, których nigdy ich nie zapomnę.
Najbardziej urzekające było jednak dla mnie przyglądanie się, jak w nas wszystkich roztapiały się stres i ciężary, z którymi przyjechaliśmy. Jak stawaliśmy się coraz bardziej uśmiechnięci i, mimo zmęczenia, pełni energii i szczęśliwi z bycia tu i teraz. Czyli Zorba the Buddha! Miejmy w sobie obie jakości – zarówno Zorby cieszącego się życiem, jak i Buddy, będącego w skupieniu i ciszy”.
Oliwia, uczestniczka:
„Było intensywnie i smacznie. Była radość i wzruszenie. Zatrzymanie i poruszenie.
Dziękuję za te niezwykłe dwa dni z pięknymi ludźmi.”
Anna, uczestniczka:
„Po zakończeniu bałam się jakiegoś drastycznego spadku energii, bo podczas campu wiele się zadziało. Myślałam, że organizm będzie musiał się wyciszyć i jakoś zresetować. Ale nic takiego się nie stało. Mam wrażenie, że to właśnie dzięki warsztatom szybko zwalczyłam wirusa i szybko doszłam do zdrowia. A jak zaczęłam dziś sobie sama spontanicznie tańczyć, jak usłyszałam muzykę, to wiedziałam, że jest dobrze. Nawet bardzo!Myślę, że ogromną zaletą campu dla tak początkującej osoby jak ja, była liczna obecność instruktorów i doświadczonych osób. Było to niezwykłe, że mogłam ćwiczyć z Wami, Nadi, Renią i innymi osobami, które mnie wspierały w moim procesie. Byłyście w stanie stworzyć magiczną atmosferę. Camp był ogromnym sukcesem i był naprawdę świetnie zaplanowany.
Świetnym pomysłem były testery i możliwość „spróbowania” medytacji, które normalnie trwają wiele dni. Kilka z nich bardzo mnie zainteresowała i mam nadzieję, że uda mi się wziąć udział w dłuższych warsztatach poświęconych konkretnej medytacji. W sumie niczego bym nie zmieniła.”