Prowadzenie medytacji OSHO to przede wszystkim bycie z drugim człowiekiem w jego procesie – z uważnością, empatią i zaufaniem. Medytacje OSHO to doskonale zaplanowany, przemyślany i objęty ochroną prawna (!) proces. Oznacza to, że nie każdy może i powinien je prowadzić. Umożliwia to ukończenie kursu dla instruktorów u nauczyciela, który szkolił się w ośrodku OSHO International. W Polsce jest zaledwie dwóch takich instruktorów: Norbert Kulesza i Ula Radzińska.

Jeśli rozważasz udział w kursie instruktorskim, żeby prowadzić medytacje dla innych, chcesz pogłębić swoją praktykę lub po prostu jest to coś, co Cię przyciąga, warto wiedzieć kilka rzeczy. Dzięki nim podejmiesz bardziej świadomą decyzję i przygotujesz się na swoją własną drogę rozwojową z towarzyszeniem medytacji OSHO. 

10 rzeczy, które warto wiedzieć, zanim zaczniesz prowadzić medytacje OSHO

1. Nie musisz być ekspertem od samorozwoju

To nie wiedza teoretyczna, liczba przeczytanych książek i odbytych kursów samorozwojowych, a nawet nie lata prowadzenia warsztatów dla innych sprawiają, że będziesz dobrym facylitatorem medytacji aktywnych. Nie musisz znać odpowiedzi na pytania egzystencjalne. Uczestnicy przychodzą na medytacje aktywne ze swoimi historiami i emocjami, ale nie oczekują, że ktoś rozwiąże ich problemy lub wytłumaczy sens życia. Często potrzebują po prostu przestrzeni, w której mogą coś poczuć, uwolnić, pobyć w ciszy albo chaosie. I kogoś, kto będzie obok, w zaufaniu do procesu – nie z pozycji eksperta, ale człowieka, który sam wie, jak to jest być w drodze.

To w pewnym sensie jest uwalniające: nie trzeba być gotowym w stu procentach, zanim zaczniesz. Bo nigdy nie będziesz. Tak samo jak Twoi uczestnicy – jesteś w procesie. I właśnie to sprawia, że możesz ich naprawdę zrozumieć. Wrażliwość, szczerość i pokora wobec własnej drogi są dużo bardziej wartościowe niż perfekcyjna fasada „rozwojowego autorytetu”.

Dlatego nie czekaj, aż będziesz „bardziej uduchowiona” albo „jeszcze bardziej kompetentna”. Jeśli medytacje OSHO poruszyły coś w Tobie, jeśli czujesz ich transformującą moc – to znaczy, że masz już coś ważnego do przekazania. Zaufaj temu.

2. W medytacjach aktywnych OSHO instrukcja jest bardzo ważna

Każda medytacja OSHO ma precyzyjnie zaplanowaną strukturę: toczy się w jasno określonych fazach, w odpowiednim rytmie, z konkretnymi wskazówkami co do oddechu, ruchu, dźwięku i zatrzymania. To nie przypadek. OSHO zaprojektował je jako całościowe procesy energetyczne i psychiczne, które uruchamiają ciało, emocje i przestrzeń wewnętrzną w określonej kolejności.

Dlatego umiejętność przekazania instrukcji w sposób jasny, spójny i ugruntowany ma ogromne znaczenie. Twoje słowa wprowadzają uczestników w proces. To od nich zaczyna się ich zaufanie i gotowość do wejścia głębiej. W medytacjach OSHO słowa nie tłumaczą, ale otwierają. Od nich może zależeć, jak głęboko uczestnik zanurzy się w tej drodze.

3. Instrukcja to nie wszystko

Trzymanie przestrzeni oznacza, że instruktor jest się obecny nie tylko ciałem, ale także uwagą, sercem, intuicją. Twoje nastawienie, ton głosu, gesty, cisza, sposób reagowania budują atmosferę, w której uczestnik może się poczuć wystarczająco bezpiecznie, by się otworzyć.

W medytacjach aktywnych OSHO może pojawić się wiele emocji – złość, lęk, wzruszenie, euforia. Twoją rolą nie jest je interpretować ani naprawiać. Twoją rolą jest stworzyć pole, w którym wszystko, co się wydarza, może być obecne bez oceniania. To wymaga uważności, elastyczności i praktyki. I właśnie tego uczysz się podczas szkolenia.

4. Twoje emocje nie są przeszkodą – są informacją

Instruktorki lub instruktorzy medytacji aktywnych OSHO nie muszą być zawsze spokojni, zrównoważeni, „oświeceni” i w harmonii ze sobą i ze światem. Tak jak inne osoby, które uczestniczą w procesie, będziesz odczuwać różnorodne emocje. Twój gniew, lęk, smutek, rozdrażnienie nie dyskwalifikują Cię. Wręcz przeciwnie: Twoja gotowość, by je zauważać, nazywać i integrować sprawia, że stajesz się bardziej autentyczny i empatyczny. Uczestnicy nie szukają ideału. Szukają kogoś, kto ich rozumie. Kogoś, kto też czasem się boi, czuje się niepewnie albo doświadcza chaosu – ale potrafi z tego wrócić.

Twój umysł może czasem „uciekać” nawet wtedy, gdy prowadzisz medytacje. Możesz mieć dzień, w którym emocje są silne, a ciało spięte. To nie koniec świata. Kluczowe jest to, czy zauważasz, co się dzieje i umiesz wrócić do siebie: do oddechu, obecności, łagodności.

5. Każdy proces jest inny – naucz się niczego nie oczekiwać

Każda grupa to inna energia. Każdy uczestnik przychodzi z czymś własnym. Czasem medytacja popłynie głęboko i intensywnie, innym razem będzie cicha, rwąca się. I jedno, i drugie jest w porządku.

Twoją rolą nie jest przewidywać przebieg procesu ani „poprawiać” tego, co się dzieje. Twoją rolą jest stworzyć warunki: zadbać o bezpieczeństwo, jasność zasad, dobrą instrukcję i obecność. Reszta dzieje się poza Twoją kontrolą. I dobrze, bo właśnie tam zaczyna się prawdziwa praca uczestników. Zaufaj narzędziom. Zaufaj procesowi. I pozwól, żeby każdy przeżywał go na swój sposób.

6. Twoje ego będzie chciało „zrobić to dobrze” – zauważ to

To naturalne, że chcesz, żeby grupa Cię polubiła. Że zależy Ci, by wypadło „profesjonalnie”, „poruszająco”, „głęboko”. Ale kiedy zaczynasz prowadzić medytacje OSHO, kluczowe jest, by rozpoznać, kiedy tę przestrzeń zaczyna przejmować ego.

Ego chce efektu. Pokora daje przestrzeń na proces.

Nie musisz być doskonałą prowadzącą czy prowadzącym. Zamiast zastanawiać się, jak „wypadasz”, wracaj do ciała, do oddechu, do zaufania. To właśnie w Twojej zwykłości, a nie wyjątkowości, ludzie znajdą bezpieczeństwo.

7. Dobrze prowadzona przestrzeń to taka, w której jest bezpiecznie

Bezpieczeństwo oznacza, że cokolwiek się wydarzy – jest na to miejsce. Uczestnik może wejść głęboko, może zostać na powierzchni, może zatrzymać się w połowie drogi. Każda z tych opcji powinna być uszanowana.

Twoim zadaniem jako osoby prowadzącej medytacje OSHO jest stworzyć warunki, w których ludzie wiedzą, co ich czeka: znają zasady, czują się traktowani z szacunkiem i mają wybór. Medytacje OSHO nie są o zmuszaniu do „głębokiego doświadczenia”.

8. Medytacje aktywne OSHO nie są „dla wszystkich”

Nie każda osoba odnajdzie się w tej formie pracy z ciałem, oddechem i emocjami. Niektórzy potrzebują więcej ciszy, inni zupełnie innych narzędzi. Medytacje OSHO są intensywne, poruszające, nie zawsze wygodne. I nie każdy jest na nie gotowy.

Instruktor medytacji aktywnych nie musi nikogo do nich przekonywać. Jeśli sam/a wiesz, co Cię porusza, co działa w Twoim życiu, co chcesz przekazywać, przyciągniesz dokładnie tych, dla których to będzie działać tak samo.

Nie jesteś „dla każdego”. Jesteś dla tych, którzy rezonują z tym, co niesiesz. I to wystarczy.

9. Twoja praktyka to Twoja podstawa

Nie musisz znać wszystkich odpowiedzi, ale dobrze, jeśli zdobędziesz własne doświadczenie. To ono jest Twoim najważniejszym nauczycielem. Regularna praktyka medytacji OSHO, szczególnie medytacji OSHO dynamicznej, uczy Cię nie tylko struktury, ale też obecności i kontaktu z własnym ciałem i emocjami.

10. OSHO to znak zastrzeżony – szanuj jego znaczenie i zasady

Nazwa OSHO oraz związane z nią medytacje aktywne są objęte ochroną prawną i stanowią zarejestrowany znak towarowy. Oznacza to, że nie możesz prowadzić medytacji OSHO ani posługiwać się tą nazwą w celach komercyjnych bez odpowiedniego przygotowania i zgody organizacji zarządzającej prawami do tego dziedzictwa (czyli OSHO International).

Jeśli chcesz prowadzić medytacje OSHO w sposób etyczny i zgodny z prawem, wybierz kurs prowadzony przez certyfikowanych nauczycieli i ukończ oficjalny program szkoleniowy. To nie tylko kwestia formalna. To wyraz szacunku dla głębi tej metody, dla jej twórcy i dla uczestników, których zapraszasz do pracy z silnym narzędziem transformacji.

Jeśli czujesz, że medytacje OSHO poruszyły coś w Tobie, jeśli chcesz nie tylko praktykować, ale też dzielić się tym narzędziem z innymi – zapraszamy Cię na kurs dla facylitatorów medytacji aktywnych.

Podczas szkolenia:
– poznasz strukturę i sens medytacji OSHO,
– nauczysz się, jak prowadzić je w sposób bezpieczny i wspierający,
– doświadczysz głębokiego procesu we własnym ciele,
– zyskasz pewność, że nie musisz być idealna, żeby prowadzić prawdziwie.

To może być początek Twojej nowej drogi. A może – rozwinięcie tej, na której już jesteś.
Zobacz szczegóły kursu i dołącz do grona facylitatorów medytacji OSHO.

Sprawdź kolejny termin szkolenia dla instruktorów medytacji aktywnych OSHO w zakladce “Harmonogram” lub napisz do nas w tej sprawie – prześlemy Ci szczegóły.

Leave a comment